Dobrze być na Pradze – Moje Miejsce w Jesiennych Barwach 🍂🍁
Czasem myślę, jak to by było gdzie indziej – w innym miejscu, w innej dzielnicy, może nawet w innym mieście. Ale wtedy, jak co roku, przychodzi Pani Jesień, ubrana w ciepły, pomarańczowo-żółty płaszcz, i maluje Praskie ulice kolorami, które aż zapierają dech w piersiach. Jakby szeptała: „Wszędzie byłoby ci dobrze, ale po co się zastanawiasz? To jest Twoje miejsce.”
Tak, Praga to moje miejsce. Nawet gdy pojawiają się burze, plucha i deszcz sprawdzają moją wytrwałość, wiem, że właśnie tu jestem u siebie. Ta część miasta ma swoją niepowtarzalną duszę – od szelestu jesiennych liści na bruku po ciepło, które emanuje z każdego znajomego zakątka.
A Pani Zima? Ciekawa jestem, jak się pojawi. Mam nadzieję, że nie zbyt wcześnie, z tą swoją lodowatą aurą i śnieżnym całunem. Jeszcze nie czas na grubą kurtkę i zimową herbatę z imbirem, goździkami i miodem. Jeszcze chcę cieszyć się jesiennymi spacerami, szuraniem w kolorowych liściach i chwilami refleksji, które przynosi ten czas. Nie jestem gotowa zamknąć w szafie jesiennych przemyśleń. Jeszcze nie.
Może właśnie to jest czas na długie rozmowy – o tym, jak dobrze jest być tutaj, na Pradze. Bo dla mnie dobrze być na Pradze znaczy dobrze być. ❤️
Ahoj, Prago!
#kochampragę #FundacjaArt #pragapółnoc