na zdjęciu kobieta między drzewami

Podlaski slow life, czyli co bobry mają wspólnego z feng shui

Na Podlasiu czas płynie inaczej. Nie pędzi, nie pogania, nie wymusza. Tu życie nie przypomina szalonego Pendolino, raczej… bobra sunącego leniwie rzeką. A wiecie, że bobry to prawdziwi mistrzowie feng shui? Budują tamy dokładnie tam, gdzie czują, że będzie im dobrze. Dostosowują przestrzeń do siebie, a nie odwrotnie. Może czas wziąć z nich przykład?

Na zdjęciu trzymam drzewo. Symbolicznie. To taka metafora mojego podejścia do życia – trzymam się mocno tego, co dobre, zdrowe, co mnie zasila. A całą resztę? Puszczam z wiatrem. Nie wszystko musimy nosić ze sobą – zwłaszcza to, co ciąży.

🌲 Nawet drzewa na Podlasiu mają swój luz. Nie spinają się, nie wyrywają przed szereg. Rosną w swoim tempie – zgodnie z naturą. Może i my powinniśmy tak właśnie żyć? Bez presji, bez porównań, bez nieustannego ścigania się.

A jeśli ktoś próbuje Cię wciągnąć w swój wyścig, w którym nie chcesz brać udziału, odpowiedz spokojnie:
„Nie, dziękuję. Wolę się powoli bujać na huśtawce… z bobrem.” 😉


Wiosna na Podlasiu to lekcja życia

To dobry moment na porządki – nie tylko w szafie. Ale też w relacjach, w głowie, w sercu. Wyrwij te chwasty, które duszą Twoje dobre myśli. Pożegnaj ludzi, przy których czujesz się, jakbyś chodził(a) w kagańcu.
Bo życie jest za krótkie, żeby udawać, że wszystko gra, gdy w środku czujesz „skręt kiszek”.

Dbajmy o siebie. O nasze emocje, o nasze kwiaty: 🏵🌺🌹🪷🌹
I o bobry też. Niech mają gdzie budować swoje szczęście.


Z miłością, spokojem i uważnością –Agnieszka Tobota

#Podlasie #WiosennePorządki #CzasNaSiebie #FengShuiNaPodlasiu #BobrySąFajne #agnieszkatobota

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *