13 lat minęło jak jeden dzień
#szczęśliwa13
13 lat temu w trudnym czasie założyłam Fundacja ART #przeciwprzemocy
Zaczynał się kryzys gospodarczy, ja przeżywałam swój…I wszyscy pukali się w głowę.
Po co Ci to? Źle Ci?
Tyle, że po „korpo biegach” było mi źle. Były laury, były porażki, były dramy, były nagrody, sukcesy, ale brakowało tego „czegoś”… co powoduje, że człowiek jest szczęśliwy.
Już teraz wiem, że szczęście jest w każdym z nas, we mnie, w Tobie … dookoła. Przestańmy zatem „uciekać do przodu”, w bliżej nieokreślonym kierunku. Cieszmy się każdą chwilą…zacznijmy kochać siebie. To dobra inwestycja. Dziś to wiem.
To wspomniane wyżej „pukanie w głowę” pojawiało się przy wielu inicjatywach Fundacji…. „życzliwych” jest wielu…. ale robiłam i dalej robię swoje, a może po swojemu. Wspólnie z Izą i Asią wyznajemy zasadę, że tylko wariaci są coś warci, dlatego do tego „pukania w głowy nauczyłyśmy się tańczyć”. Mamy nawet niezłą choreografię
W czasie pandemii, izolacji, zamknięcia się na wszystko wokół otworzyliśmy nowy lokal Praskie CSR / #psycholog#prawnik, #terapeuta/ jako uzupełnienie Rodzinna Klubokawiarnia Praska Fundacji ART /miejsce aktywności lokalnej/
Teraz kolejne wyzwanie Śląsk – Rodzinna Klubokawiarnia Fundacji A.R.T w Gliwicach gdzie chcę to dobro, które dzieje się tutaj w Warszawie przenieść z Tomasz Walaszczyk do Gliwic ♡♡♡
W tak zwanym między czasie pojawiło się wiele osób…. jedni byli inspiracją a inni bolesną lekcją.
Czy wyciągam wnioski z tych lekcji, pewnie tak, no ale „jedynki” się zdarzają.
Co po 13 latach? Cały czas uważam, że pomagam, bo to oczywiste… dużo przed tym, jak stało się modne… liczę, że po kolejnych 13 latach zdania nie zmienię.
Dziękuję Wam wszystkim, za wszystko.